Spośród wszystkich świąt, te bożonarodzeniowe to zdecydowanie moje ulubione święta. Uwielbiam całą tą atmosferę duchową i tą "artystyczną" panującą wokół nich. Nie daję się przy tym zwariować, nie przesadzam z potrawami, nie przesadzam z dekoracjami - ten czas przygotowań ma sprawiać mi radość.
wtorek, 26 grudnia 2017
niedziela, 24 grudnia 2017
Świątecznie ...
Kochani
Niechaj ten magiczny czas napełni Wasze serca spokojem i radością. Zapomnijcie chociaż na chwilę o wszelkich troskach i zmartwieniach. Niech błogosławieństwo Bożego Dzieciątka towarzyszy Wam przez całe Wasze życie.
Życzę Wam chwil radosnych i magicznych spędzonych w gronie najbliższych, miłości płynącej prosto z serca, nabrania dystansu to otaczającego świata i tylko dobrych wspomnień na ten moment i na całe Wasze życie. Zatrzymajcie się, celebrujcie ten czas i nie zapominajcie co tak naprawdę jest w życiu ważne.
Wesołych Świąt !!!
D O R O T A
piątek, 22 grudnia 2017
Niech zima trzyma
Nie wyobrażam sobie świąt bez śniegu. Niech chociaż trochę, ociupinkę ziemia pokryta będzie puszystą białą pierzynką ... i ten który leży niechaj nie znika - bo cóż to za klimat będzie. Prognozy pogody nie przywykłam oglądać więc słucham tylko co ludzie donoszą - a donoszą, że weekend ma być ciepły. Oj nie ... bo bałwan był w planach i sanki z mini podwórkowej górki, a ja już nawet ciepłą kurtkę na tą okoliczność wyciągnęłam i czapę.
poniedziałek, 18 grudnia 2017
Recyklingowo w pracowni
Ależ podziałałam w pracowni, w ciągu kilku dni uszłam więcej kosmetyczek aniżeli w ciągu ostatniego pół roku :) tylko moja maszyna coraz częściej zaczyna zawodzić i jak tak dalej pójdzie będę musiała pomyśleć o jakimś zamienniku.
niedziela, 17 grudnia 2017
Dziękuję !!!
Dziękuję Kochani za pamięć :)
To był fantastyczny urodzinowy TYDZIEŃ - tak tak, cały :) Od niedzieli do niedzieli :) Mnóstwo gości, telefonów, wiadomości. Tyle spotkań ...
Dziękuję :)
To był fantastyczny urodzinowy TYDZIEŃ - tak tak, cały :) Od niedzieli do niedzieli :) Mnóstwo gości, telefonów, wiadomości. Tyle spotkań ...
Dziękuję :)
czwartek, 14 grudnia 2017
14 grudnia
TAK, dziś jest mój dzień :) kończę "kolejną dziesiątkę lat" :)
Gdy miałam lat 18 o osobach które miały tyle lat co ja dzisiaj - myślałam - o rany ale "STARE", to była totalna przepaść wiekowa. Sądziłam że w tym wieku to na emeryturę się odchodzi. SERIO :) Tymczasem okazuje się, że do emerytury to jeszcze trzeba sporo popracować :)
Gdy miałam lat 18 o osobach które miały tyle lat co ja dzisiaj - myślałam - o rany ale "STARE", to była totalna przepaść wiekowa. Sądziłam że w tym wieku to na emeryturę się odchodzi. SERIO :) Tymczasem okazuje się, że do emerytury to jeszcze trzeba sporo popracować :)
Jestem o rok starsza i bogatsza w nowe doświadczenia. Mnóstwo spraw zweryfikował czas i tak jak kiedyś "własne potrzeby" stawiałam na drugim miejscu dzisiaj trochę bardziej egoistycznie podchodzę do tematu, przy czym nie brakuje mi empatii. Jak to typowy zodiakalny strzelec mam w sobie wiele sił i wielkie serce. Nienawidzę hipokrytów, chociaż mam niesamowity dar do ich przyciągania - lgną do mnie jak muchy :)
wtorek, 12 grudnia 2017
ŚWIĄTECZNE DIY
I "nastał" w końcu ten mój czas, kiedy widok świątecznych ozdób sprawia mi ogromną radość, a ja łapię się już na tym, że nucę kolędy. Teraz śmiało mogę wyciągać z kartonów ozdoby i powoli planować te swoje dekoracje. Nigdy nie mam ich wiele, zazwyczaj sprowadzają się one do choinki, czasami zagości stroik na stole, lniana girlanda zapewne zawiśnie bo tyle się nad nią kiedyś napracowałam, że żal byłoby aby utknęła w kartonie i jak co roku nie zabraknie nowych zabawek na choinkę - własnoręcznie uszytych przeze mnie i mojego Synka.
piątek, 8 grudnia 2017
8 grudnia 2017 roku
Był śnieg, śnieżki, bałwan, był przymrozek a moje kwiatki jakieś niezniszczalne. Udało mi się przemycić pewnie już ostatnie z mojego ogródka do dom, nie mniej jednak bardzo cieszą. Wczoraj pewna kochana osóbka uświadomiła mi, ze już za 2 tygodnie święta. Ja zaś wciąż w proszku. No chociaż nie do końca. "Stoik na choinkę się robi"- ależ będzie piękny - wczoraj widziałam - w sanie i renifery :) Tak wiem, ciężko to sobie wyobrazić , ale wiem co mówię. Jeszcze oficjalnie nie wyjęłam bombek i wszystkich dekoracji, chociaż powoli zbliża się ten moment mój. W tym roku choinkę ubiorę tydzień wcześniej aby móc się nią nacieszyć.
poniedziałek, 20 listopada 2017
Listopadowy bożonarodzeniowy szał
Pamiętam moment kiedy byłam w szkole średniej czy na studiach i przedświąteczna gorączka rozpoczynała się w okolicach 6 grudnia wraz z nadejściem Mikołajek. Wybierałyśmy się z dziewczynami na przedświąteczne zakupy, a może bardziej na szwędanie się po mieście (nie dysponowałyśmy wielką gotówką), bo ile wtedy mogła mieć studentka w portfelu - stypendium naukowe, jakiś socjal przy dobrych układach gdy w komisji stypendialnej miało się znajomego kolegę i inne zdobyte jakieś grosze. Z tego musiało starczyć jeszcze na kserówki książek, jakieś śniadanie i obiad, o kolacji nie wspominam - no i przede wszystkim na jakieś studenckie "wieczorne kulturalne życie".
wtorek, 14 listopada 2017
Wieczorne przyjemności
Nadszedł w końcu ten czas kiedy mogę w nadmiarze palić świece i ulubione swoje woski, otulać się cieplutkim kocem, czytać do późna książki i czasami delektować się lampką wina z muzyką w tle.
wtorek, 7 listopada 2017
GOLD AUTUMN
Zanim zdążył opaść ostatni jesienny złoty liść, zanim nastała mokra plucha i kiedy dzień był dłuższy aniżeli ten dzisiejszy wczorajszy, przedwczorajszy ...
środa, 18 października 2017
Wakacje nad Bałtykiem #1
Nie podejrzewałam siebie o to, że kiedyś będę mogła powiedzieć iż wakacyjny urlop nad morzem to może być fantastycznie spędzony czas. Tym bardziej nie spodziewałam się, że też bez żadnego przymusu i z wielką ochotą będę w stanie wstać wcześnie rano aby móc się delektować wschodem słońca kiedy na plaże są jeszcze nie przeludnione, albo też wędrować z aparatem w ręku późną nocą po rozświetlonych i tętniących życiem uliczkach.
piątek, 6 października 2017
WAKACJE
Mimo że już jesień, deszcz, wieje i pogoda idealna aby opatulić się w ciepły kocyk i z kubkiem ciepłej herbatki zagrzać miejsce na kanapie, ja wciąż w głowie mam wspomnienia wakacyjne.
Od razu cieplej :)
Zatem już niebawem zapraszam Was na moje wakacyjne wspomnienia :)
A tymczasem życzę Wam przynajmniej niedeszczowego piątku :)
D O R O T A
czwartek, 5 października 2017
Powroty
Kiedy wiele miesięcy temu zdradziłam swoje poczciwe lustrzanki na rzecz małego poręcznego PENA, którego pomieści nawet najmniejsza torebka i można go schować nawet do kieszonki - nie sądziłam, że zatęsknię jeszcze za swoimi Canonami. Kurzyły się około ośmiu miesięcy, przyszedł nawet pomysł aby jeden sprzedać wraz z obiektywami, ale po dłuższej analizie tematu stwierdziłam, że zostają - przecież młody M ma smykałkę do tego. Więc sprawa stała się jasna - sprzęt zostaje.
poniedziałek, 2 października 2017
wtorek, 26 września 2017
poniedziałek, 25 września 2017
CZARNY BEZ
Myślę że o cudownych właściwościach czarnego bzu nikomu nie trzeba mówić. Stosowały je nasze babcie, prababcie i praprababcie. Jednak aby wydobyć z owoców te cenne składniki bzu trzeba go odpowiednio przetworzyć. Absolutnie pod żadnym pozorem nie można spożywać surowych owoców - gdyż mogą wywołąć nudności, wymioty i biegunkę. W ich owocach znajdują się związki cyjanogenne, których niestety trzeba się pozbyć. Szkoły są różne jak to zrobić. Ja swoje owoce ogrzałam w specjalnym czterogarnkowym sokowniku i dzięki czemu uzyskałam cudownie klarowny sok.
czwartek, 21 września 2017
BYDGOSKA WYTWÓRNIA MYDŁA
Naprawdę jestem mega dumna z naszych rodzimych firm, które wychodzą naszym oczekiwaniom mocno naprzeciw, serwując nam produkty w dobrej cenie i w iście światowym wydaniu.
Czasami wystarczy pomysł, kreatywni ludzie i chęci do pracy aby mała manufaktura stała się pomysłem na życie.
środa, 20 września 2017
"NIEWIDZIALNA" - SHARON HUSS ROAT
"TU JEST INTERNET. TU NIC NIE DZIEJE SIĘ NAPRAWDĘ "
Myślę że wydawnictwo @harpercollinspolska wypuściło spod swoich skrzydeł fajną pozycję "Niewidzialna" autorstwa Sharon Huss Roat, dla tych, którzy zatracili się wirtualnym świecie, bardzo mocno kreują otaczający ich świat i pokazują nam w socjal mediach jacy są super fajni 😊 Jeśli uważacie że przesadzam - piszcie :) Książkę jednak przeczytajcie :)
piątek, 15 września 2017
Skórzane kosmetyczki
Kiedy bardzo temu zakiełkowała w głowie myśl aby uszyć sobie skórzaną kosmetyczkę, nie przypuszczałam, że sprawi mi to taką frajdę. .Nie jestem w stanie zliczyć ile już ich wyszło spod mojej maszyny, ale było ich naprawdę dużo, każda inna, każda niepowtarzalna i każda z inną zawieszką, która jest ich znakiem rozpoznawalnym.
Jeśli macie ochotę mieć taką w swojej torebce- piszcie do mnie na domilkowydomek@gmail.com
DOROTA
środa, 13 września 2017
Moja OAZA
Mam w domu takie miejsce, o którym już nie raz Wam wspominałam - raz może pokazałam i to w ubogiej wersji fotograficznej - bo tam ciągle jakieś zmiany i jeszcze nigdy nie udało mi się osiągnąć w nim ostatecznej wersji aranżacyjnej.
niedziela, 27 sierpnia 2017
"PRZEWODNIK WĘDROWCA" Tristan Gooley
Okazuje się, że warto wsłuchać się w naturę bo daje nam ona mnóstwo znaków i wskazówek, dzięki którym nasze spacery mogą stać się prawdziwą przygodą.
wtorek, 22 sierpnia 2017
Milion odsłon Tash - KATHRYN ORMSBEE
I kto by pomyślał, że przyjdzie taki moment, że moje dziecko "podprowadzi" mi moją książkę. Gdy usłyszał że to książka o vlogerce (chociaż pewnie zrozumiał, że o youtuberce) - od razu rozległ się okrzyk "COŚ DLA MNIE' :)
Takim oto cudem przyszło nam czytaliśmy książkę na spółkę :) Jego zaangażowanie było/jest znacznie ważniejsze od mojego - bo duma mnie rozpiera, gdy widzę mojego chłopaka z lekturą w ręku :)
czwartek, 17 sierpnia 2017
Wakacyjna przygoda z polską firmą RESIBO ♥
Od dłuższego już czasu jestem fanką kosmetyków naturalnych, co nie znaczy, że odstawiam wszystkie inne. Czasami to właśnie te INNE, których skład mocno odbiega od naturalnych składników potrafią doraźnie uratować akurat moją skórę. Takie tez oczywiście posiadam. Zawsze jednak odkąd pamiętam bardzo ceniłam sobie już od szkoły średniej nasze polskie kosmetyki. W czasach szkoły średniej to właśnie Soraya, Ziaja czy Pollena głównie królowały w mojej kosmetyczce, zaś perfumy Pani Walewska czy też Być Może były namiastką luksusu :)
Wychodzę z założenia, że po co przepłacać mamy za markę zagraniczną skoro nasze rodzime firmy mają nam tyle dobra do zaoferowania. Obecnie polskie firmy wychodzą nam naprzeciw i nie dość że kosmetyki te są w składem świetne, to ich opakowanie również bardzo potrafi nas pozytywnie zaskoczyć swoim wyglądem.
Bardzo cierpliwie poszukuję kosmetyków idealnych do pielęgnacji swojej cery. Różnie z tym bywa bo był taki moment, że to 100% naturals - co mi bardzo pomagało, po dłuższym czasie użytkowania uczuliło i potem był tylko problem. A ponieważ jestem alergikiem nie wszystko co naturalne jest dla mnie dobre, dlatego czasami ratuję się też takimi,w których chemikaliów też trochę jest – staram się jednak ograniczać je do minimum.
środa, 9 sierpnia 2017
piątek, 4 sierpnia 2017
PIĄTEK - urlopu początek :)
Zaczynam już oficjalnie odliczać godziny do wyjazdu ... w końcu :)
I chociaż z morzem nigdy nie byłam za "pan brat" bo ja zdecydowanie kocham wszelakie pagórki małe i duże, to wyjątkowo wracam w miejsce, które odwiedziłam jesienią ubiegłego roku :) Trochę przez przypadek znalazłam się tam i odkryłam piękne miejsca - wtedy morze było tylko dla NAS.
wtorek, 1 sierpnia 2017
SUPERFOOD Z OGRODÓW ŁĄK I LASÓW
I takie mamy czasy, że nastała moda ma zdrowe odżywianie się, zaś superżywność zagościła w naszych domach na dobre. Ja niestety pochwalić się raczej nie mogę super zdrowym trybem życia, jestem typowym mięsożercą i wcale nie zamierzam tego zmieniać. Co jednak nie zmienia faktu, że staram się poznawać nowe smaki i chętnie wdrażam do swojej kuchni dużo wszelakiego zielska. Wegetarianką czy też weganką nigdy nie będę, ale podziwiam osoby które radykalnie zmieniły swoje nawyki żywieniowe. Nasze zdrowie zależy w dużej mierze od nas samych, bo jak mawiają "jesteś tym co jesz". Trochę zazdroszczę - jednak z drugiej strony nie byłabym w stanie odmówić sobie własnej roboty domowych pysznych kebabów.
poniedziałek, 31 lipca 2017
resibo natural cosmetics
Zaszczepiona wiele miesięcy temu przez pewną koleżankę uwielbieniem do kosmetyków naturalnych , wciąż nieustannie poszukuję nowych produktów odpowiednich do mojej cery. Okazało się że niektóre z nich, które na początku były hitem po dłuższym czasie ich użytkowania okazały się silnymi alergenami i mimo, że ratowały moją suchą skórę doraźnie - musiałam je odstawić. Szkoda wielka bo bardzo je wcześniej lubiłam.
niedziela, 30 lipca 2017
"LEŚNA SZKOŁA DLA KAŻDEGO"
Pamiętam czasy
kiedy w wakacje tuż po śniadaniu często jeszcze z kanapką w ręku
biegliśmy wszyscy na podwórko, graliśmy w gumę, klasy, kiełbaski,
zbijaka, bawiliśmy się w chowanego czy w podchody. Do domu potrafił
nas przygonić tylko obiad - do dzisiaj w głowie mi szumi głos jak
Mama czy Babcia wołała na cały głos DOROTA OBIAD !!! - być to
mega donośnym głosem bo przecież nigdy nie wiadomo gdzie naszą
gromadę nogi poniosły. Może akurat siedzieliśmy w sadzie u
sąsiadki kilka posesji dalej - bo takie dobre jabłka miała.
Wieczorem potrafiła nas zwabić wyłącznie 10 minutowa wieczorynka
- jedyna bajka w ciągu 24h w TVP.
A jak jest
„dzisiaj”?
czwartek, 27 lipca 2017
Jak PECH to PECH ;)
Okropna złość ogarnia człowieka kiedy pisze post i nagle wszystko znika. Wieloletnie pisanie bloga powinno nauczyć mnie, że warto jednak pisać w wordzie, a nie bezpośrednio poprzez bloggera. Zniechęciło mnie to na tyle mocno, że nie mogę do tego posta zabrać się po raz drugi, a taką fajną i pomysłową książkę chciałam Wam polecić :) No dobra - na sobotni ranek obiecuję, że będzie :)
ps. i z tego wszystkiego nawet lawendę na krzaczku "ususzyłam" - jednak marny ze mnie ogrodnik :)
sobota, 22 lipca 2017
"OGRÓD MAŁYCH KROKÓW" - ABBI WAXMAN
W momencie kiedy człowiek traci bliską osobę, zamyka się na otoczenie, żyje w swoim świecie, mechanicznie robi tylko tyle ile musi. Mówią że czas leczy rany ... hmmm ... czy ja wiem czy to "TO" - z tym stwierdzeniem się nie zgadzam. Przychodzi czas adaptacji danej sytuacji i człowiek oswaja utratę. Mimo że pozornie wszystko jest "okej" wciąż cierpi. Tak też właśnie było w przypadku Lily - młodej i sympatycznej bohaterki książki, która przedwcześnie straciła ukochanego męża w wypadku samochodowym i to nieopodal własnego domu. Mijają cztery lata od tego zdarzenia, a Lily wciąż nie może pogodzić się z tym co wydarzyło się, wciąż odczuwa pustkę z powodu utraty męża i nie może lub zwyczajnie nie chce ruszyć do przodu.
Lily wychowuje dwie urocze córeczki Annabell oraz Clare mające odmienne temperamenty i spojrzenie na otaczający je świat. Dużym wsparciem dla Lily jest jej przebojowa siostra Rachel - singielka, która na siłę próbuje ją swatać, chociaż sama wciąż nie odnalazła swojego szczęścia w miłości. Lily - mimo starań siostry wciąż kurczowo trzyma się schematu swojego "poukładanego" życia i nie jest w stanie rozprawić się z przeszłością, wciąż przechowuje ubrania zmarłego męża i co jakiś czas "delektuje się" ich widokiem i zapachem.
niedziela, 16 lipca 2017
VILNIUS TRIP
Niesamowicie jest wstać kiedy wszyscy sobie smacznie śpią, przejechać setki kilometrów aby móc o 8 rano podreptać uliczkami Wilna z zamiarem popstrykania zdjęć, kiedy miasto dopiero zaczyna żyć. Niestety aura potrafi być niewyrozumiała dla zgłodniałego kadrów człowieka i wcale nie chciała współpracować ze mną. W PL piękne słońce - Litwa zaskoczyła zimnem i deszczem. Spacery nie wypaliły, jednak ta kapryśna pogoda wcale nie przeszkodziła aby w uroczej knajpce napić się kawy w miłym towarzystwie.
Cudownie jest poznawać nowe osoby - :)
czwartek, 29 czerwca 2017
poniedziałek, 19 czerwca 2017
BOOKS
Przyniosłam dzisiaj ze starego swojego mieszkania karton książek - niektóre stare, zakurzone i pamiętające czasy technikum (Żeromski, Iwaszkiewicz, Verne i nawet Agatha Christie się zaplątała między Smażonymi zielonymi pomidorami , itd ... ) - mam nieodpartą chęć wrócić do niektórych pozycji. Kocham czytać - tylko tego czasu mało mam, bo tylko nocami. Niebawem wakacje ... to dobry czas aby nadrobić zaległości wszelakie - także te czytelnicze. Już nie mogę się doczekać :)
Obok starszych pozycji w mojej biblioteczce jak zwykle pojawiły się niektóre nowości czytelnicze. Niebawem pojawi się recenzja LEKTORA - Bernharda Schlink ... poruszająca lektura
Zaglądajcie :)
"LEKTOR" i "KOBIETA NA SCHODACH" - DOM WYDAWNICZY REBIS
"OGRÓD MAŁYCH KROKÓW" - WYDAWNICTWO OTWARTE
"ELEANOR OLIPHANTMA SIĘ CAŁKIEM DOBRZE" - HARPER COLLINS POLSKA
"PROKURATOR" , "LEŚNA SZKOŁA DLA KAŻDEGO" , "SUPERFOOD Z OGRODÓW ŁĄK I LASÓW" - WYDAWNICTWO MUZA
czwartek, 8 czerwca 2017
wtorek, 6 czerwca 2017
CZYTAM BO LUBIĘ
Kocham książki i nie wyobrażam sobie mojego domu bez nich!!!
One od zawsze w nim były.
Czytał mój Dziadek do późnej starości, Babcia, moja Mama - Tata kiedyś.
Czytam ja, mój Mąż i czyta mój Syn. To coś bardzo naturalnego - taki zaszczepiony nałóg z "mlekiem matki".
❤ ❤ ❤
wtorek, 23 maja 2017
PIĘKNE CHWILE z OLYMPUSEM
czwartek, 18 maja 2017
Second handowe czy sklepowe?
Kiedy w obecnej dobie ceny ubrań potrafią być zatrważająco wysokie, ja zanim wydam pieniądzę na jakąś "szmatkę" naprawdę zastanawiam się pięć razy. Nie wiem jak Wy, bo na ten temat opinie i gusta są różne, ja jestem zdecydowanie fanką second hand-ów. Od lat :)
Wiem że wiele osób na samo hasło second hand ( brzmi ładnie:) lumpeks, używak , etc ... niektórzy dostają gęsiej skórki i powie blee, że niby ja mam się tam ubierać! O NIE, nie będę nosił/nosiła ubrań po kimś. Owszem, nikt nikomu nie karze i nie namawia. Należy jednak pamiętać, że lumpeks, nie zawsze znaczy stare, brudne czy po kimś. Wiele z tych second hand-owych sklepików oferuje naprawdę dobrej jakości towar, często są to outletowe i z metkami ciuszki - których nikt nigdy nie nosił, a na dodatek są w bardzo atrakcyjnej cenie to raz, a dwa mamy ten komfort że nie będziemy nosić tej samej sukienki, co koleżanka z ławki w szkole, z pracy, na imprezie ...
Wiele moich koleżanek ubiera się tam i potrafią wyszperać naprawdę zjawiskowe ubrania.
poniedziałek, 8 maja 2017
Taki weekend - "SLOW"
W sumie to może i dobrze, że miałam taki trochę weekend trochę SLOW. Wszystko toczyło się swoim rytmem, ja nie spieszyłam się bo kondycja fizyczna nie pozwalała na wiele i nawet specjalnych wyrzutów sumienia nie miałam, że tyle sobie zaplanowałam - a tu NIC.
Nawet nie zrobiłam ani jednego zdjęcia :) - to jest dopiero sukces :) i nie uszyłam żadnej kosmetyczki - ale (z tych próżnych rzeczy ;) przynajmniej ogarnęłam tematycznie sobie zdjęcia, obejrzałam swój serial ( bo trochę miałam zaległości) i wymyśliłam sukienkę jaką sobie uszyję.
"Błogie lenistwo" szybko się kończy i czas do pracy :)
Zatem dobrego dla Wam życzę
D O R O T A
❤ ❤ ❤
--------------------------------------------------------------------------------------
@olympus_polska
--------------------------------------------------------------------------------------
DOMILKOWYDOMEK ZNAJDZIECIE RÓWNIEŻ
W TYCH MIEJSCACH:
W TYCH MIEJSCACH:
piątek, 5 maja 2017
Nagła niedyspozycja
Miałam w planie na dzisiaj piękny post ze zdjęciami gwarantującymi dla oka niesamowite wrażenia, ale musicie mi wybaczyć. Od wczoraj niestety zdrowie mi mocno zaszwankowało i jedynie o czym jestem w stanie myśleć, to to - żeby w końcu się wyspać i móc już w pełni sprawnie funkcjonować. Nie, nie - to nie jest przeziębienie, ale żyć będę :)
W każdym razie gdy tylko poczuję się już na tyle sprawnie wracam do Was i z wielką przyjemnością podzielę się z Wami cudnymi dla oka zdjęciami.
D O R O T A
--------------------------------------------------------------------------------------
❤ ❤ ❤
FOTO: aparat OLYMPUS PEN E-PL8
środa, 3 maja 2017
Żonkile - KWIATY SŁOŃCA
ŻONKILE kojarzą nam się z wielkanocą, tak też i u mnie nie mogło w tym świątecznym okresie ich zabraknąć. Kupiłam ażeby wnieść we domowe wnętrza odrobinę słońca i wiosny, której jeszcze 2 tygodnie temu nie było widać. Od razu zrobiło się jaśniej i weselej dzięki tym żółciutkim kwiatom.
Subskrybuj:
Posty (Atom)